Istnieje kilka rodzajów igieł do filcowania. Można je podzielić ze względu na kształt, lub grubość. Jednak sposób działania wszystkich jest jeden- zahaczyć włókno czesanki i wbić je pomiędzy inne. W tym celu każda igła posiada na swojej roboczej części wyżłobione maleńkie ostre rowki, o  które zahaczają włókno i przenoszą je w głąb naszej filcowanki. Poprzez wielokrotne wkłuwanie igły powodujemy, że nasza praca staje się zwarta i gęsta . 

    Do tej pory miałam możliwość wypróbowania prostych igieł trójkątnych które zahaczają i wbijaja czesankę . Są tez igły  o przekroju w kształcie gwiazdy, lub tak zwane „widelce”,  służące do wbijania długich pasemek włosów. Zarówno trójkątne , jak gwiazdy , mogą być proste lub skręcone. Jeszcze tego nie sprawdziłam ale krąży opinia ,że skręcone szybciej utwardzają . A skręcone gwiazdy to czysty profesjonalizm  . Muszę to kiedyś sprawdzić. Istnieją  jeszcze igły o odwrotnym działaniu. Wbijają się w splot i wyciągają włókna go góry. Oznaczone są jako „rewers”

   Wracając do grubości igieł , która ma zasadnicze znaczenie ,to istnieją trzy -choć ostatnio natknęłam się na 4 rozmiary.

Grube-L  najdłuższe świetnie się sprawdzają na pierwszym etapie filcowania kiedy budujemy bryłę

Średnie-M dobre do cienkich czesanek 18-20 mikronów

Cienkie-S  Bardzo dobrze się sprawdzają w pracach wykończeniowych, i wygładzaniu powierzchni

Bardzo cienkie – XS podobnie jak s dobre do wykańczania tylko znacznie łatwiej sie łamią  🙂